sobota, 8 lutego 2014

Chapter nineteen.

Rozdział dedykowany @zozolontor.
Dziękuję za wszystkie długaśne i przemiłe komentarze. xx

Scena +18 w tym rozdziale. :D

------------------------------------------------------------

*Chanel's P.O.V*

-Cześć, mamo. - cmoknęłam rodzicielkę w policzek, wchodząc do kuchni i tym samym kryjąc siostrę. Victoria od samego rana była dziwnie zadowolona, a ja nie musiałam pytać, dlaczego. Miałam ochotę ją ochrzanić, ale darowałam sobie. 
-Cześć, kochanie. Zjesz z nami? - spytała, wracając do przygotowywania śniadania. 
-Nie, dziękuję. Już jadłam. - uśmiechnęłam się, zdejmując kurtkę. Przez chwilę wypytywała, jak układa mi się z Liam'em. I co miałam jej powiedzieć? "Ach, wiesz mamo, bo chłopak, którego cholernie kocham handluje narkotykami i sprzedaje broń, ale to nic takiego. Nie przejmuj się"? No chyba nie.
Źle czułam się z tym, że ją okłamuję, ale nie mogłam powiedzieć jej prawdy. Nie chciałam, żeby straciła o nim dobre zdanie. 
-Bądź tak dobra i idź obudzić siostrę. - poprosiła. -Śpi, jak zabita. - zachichotała, a ja prychnęłam w myślach. No tej nocy to ona na pewno nie spała. 
-Już idę. - mruknęłam, podnosząc się z miejsca i zaczęłam wspinać się schodami do góry. Nacisnęłam klamkę i pchnęłam drzwi, wchodząc do pokoju. -Masz kurewskie szczęście, młoda. - wypaliłam, siadając na łóżku. 
-Czemu? - zdziwiła się, przeczesując włosy. Wywróciłam oczami.
-Bo mama nie wparowała do twojego pokoju w nocy. Jeśli by cię przyłapała, to nie tylko ty miałabyś problemy, ale ja też. - oznajmiłam. Chwilę patrzyłam, jak sprawnie porusza się po pokoju. -Nic cię nie boli? - spytałam z niedowierzaniem. 
-Czemu miałoby.... och. - zarumieniła się znacząco, na co roześmiałam się głośno. Pożałowałam tego, bo chwilę później oberwałam poduszką. -Nic mnie nie boli. - wymamrotała, zakrywając twarz włosami. 
-Dobra. - palnęłam, nadal rozbawiona i stanęłam na równe nogi. -Schodź na dół, bo mama zrobiła śniadanie. - powiedziałam, gotowa, by opuścić jej sypialnię. 
-Chanel? - odezwała się, dzięki czemu odwróciłam się w jej stronę. -Dziękuję. - szepnęła, uśmiechając się lekko. Odwzajemniłam gest, podchodząc do niej i przytuliłam ją mocno. 
-Zawsze możesz na mnie liczyć, ale błagam, uważaj. - mruknęłam, odsuwając ją od siebie. Skinęła głową. -Kocham cię, mała. - dodałam na koniec, po czym wyszłam na korytarz, kierując się na dół. Później pożegnałam się z mamą i opuściłam dom. Wsiadłam do samochodu, ruszając do mojego nowego miejsca zamieszkania. 

*Liam's P.O.V*

-Stary, jedna akcja! Ona się nie dowie. - przekonywał Louis. Jęknąłem, przejeżdżając dłońmi po twarzy.
-Nie możecie wy tego zrobić? - spytałem z nadzieją. Pokręcił głową. 
-Mamy innych. - oznajmił, krzyżując ręce na piersi. -To jak? - dociekał. Wypuściłem powietrze z płuc ze świstem. 
-Kiedy? - spytałem, zrezygnowany. Uśmiechnął się, zadowolony z siebie. 
-Dziś w nocy. Nie spierdol tego. - rzucił, klepiąc mnie po ramieniu, po czym wyszedł z pokoju. Opadłem na łóżko. Cholernie źle zrobiłem, godząc się na to, ale to w końcu moja robota. Wiedziałem, że prędzej, czy później będę musiał do tego wrócić, ale nie spodziewałem się, że tak szybko. 

~*~
MUZYKA

-Kocham cię takiego, wiesz? - Chanel spytała, kiedy byliśmy w drodze do domu. Zabrałem ją do kina. Tak, to było dziwne, ale w końcu chciała być, jak inne pary, prawda? 
-Ja myślałem, że kochasz mnie bez względu na to, jaki jestem. - mruknąłem, udając oburzonego. Zachichotała. -Uwielbiam ten dźwięk. - uśmiechnąłem się, przyciągając ją bliżej siebie i obejmując ramieniem. 
-Kocham, kocham. - szepnęła, cmokając mnie w usta. 
-Ja ciebie też kocham, Aniołku. - wymamrotałem. W głowie ciągle miałem słowa Louis'a. A jeśli Chanel się dowie? Jeśli jakimś cudem mnie złapią? Ona mi nigdy nie wybaczy.
Kiedy dotarliśmy do domu, od razu skierowaliśmy się do sypialni. Opadłem na łóżko i westchnąłem lekko.
-Idę po prysznic. - Chanel odezwała się cichym głosem. Podniosłem się natychmiastowo, ruszając za nią. -A ty gdzie? - zapytała, powstrzymując uśmiech.
-Z tobą. - mruknąłem tylko, po czym dosłownie wepchnąłem ją do łazienki i zamknąłem drzwi. Odwróciłem ją w swoją stronę, całują jej szyję. Przygryzłem lekko zaraz pod płatkiem ucha, otrzymując cichutki jęk. Uśmiechnąłem się, podwijając jej koszulkę i łaskocząc skórę brzucha. Miała zamknięte oczy, a oddech coraz szybszy. Podobało mi się to, że tak na nią działam.
Kiedy nasze ubrania znajdowały się na podłodze, weszliśmy do kabiny. Policzki Chanel były różowe i rękoma starała się zakryć jak najwięcej.
-Czemu się wstydzisz? - spytałem cicho, obejmując ją w talii. -Przecież już widziałem cię nago, Skarbie. - wymruczałem, składając pocałunek na jej ramieniu. Bez słowa zabrała swoje ręce, opuszczając je wzdłuż ciała. Uśmiechnąłem się lekko, złączając jej wargi ze swoimi. Gorąca woda spływająca po naszych ciałach podnosiła temperaturę, ale nie przeszkadzało mi to.
Chanel wycisnęła trochę truskawkowego żelu na swoją dłoń, po czym bez słowa zaczęła rozmasowywać go po mojej klatce piersiowej. Nie powiem, że mi się to nie podobało. To było kurewsko podniecające.
-Kocham cię. - szepnąłem, podnosząc jej podbródek. Uśmiechnęła się.
-Ja ciebie też. - powiedziała cichutko. Zamieniliśmy się rolami i teraz to ja masowałem jej ciało. Starałem robić się to jak najlepiej. Palcami zataczałem kółka wokół jej piersi. Złożyłem kilka pocałunków na obojczyku i ramieniu. Ręką zjeżdżałem coraz niżej, aż w końcu wsunąłem ją między uda dziewczyny. Zacisnęła je szybko, patrząc na mnie zdezorientowanym wzrokiem. Pokręciłem głową, chichocząc pod nosem.
Spłukałem pianę z jej idealnego ciała, po czym owinąłem ją ręcznikiem.
-Zaraz przyjdę. - szepnąłem, cmokając ją lekko w usta. Skinęła głową, wychodząc z pomieszczenia. Westchnąłem, zakładając bokserki. Oparłem się dłońmi o kant umywalki i spuściłem głowę. Miałem dziwne przeczucia, co do tej akcji. Najnormalniej w świecie się bałem. Bałem się, że coś pójdzie nie tak. -Dasz radę. - mruknąłem sam do siebie, po czym przejechałem dłonią po twarzy. Otworzyłem drzwi i dostrzegłem stojącą przy oknie Chanel. Odwróciła się w moją stronę, a na jej usta wpełzł leniwy uśmiech. Odwzajemniłem gest, podchodząc do niej. Miała na sobie tylko koronkową bieliznę. -Kurwa mać. - zakląłem cicho. Zarumieniła się znacząco, a ja uśmiechnąłem się szeroko.
Zbliżyliśmy się do siebie, a ona oplotła dłońmi mój kark. Nasze usta spotkały się natychmiastowo i nie odrywając się od niej, ułożyłem ją wygodnie na łóżku, zawisając nad nią. Jedną dłoń wsunąłem pod jej plecy, zwinnie odpinając stanik, który później został przerzucony przez połowę pokoju. Zjeżdżałem pocałunkami wzdłuż linii szczęki. Całowałem każdy skrawek jej ciała, a ona tylko wzdychała cichutko.
Wsunąłem palec wskazujący za oblamówkę jej czerwonych, koronkowych majtek, po czym jednym zwinnym ruchem pociągnąłem je w dół.
-Ty wciąż masz na sobie bokserki. - zauważyła i nutką irytacji w głosie. Zachichotałem, pozwalając by jej małe dłonie zdjęły zbędny materiał. -Od razu lepiej. - szepnęła, cmokając mnie w usta. Kręcąc głową, sięgnąłem ręką do szafki nocnej. -Nie. - mruknęła, odciągając moją dłoń.
-Przecież... - zacząłem, ale uciszyła mnie, łącząc swoje usta z moimi.
-Dzisiaj bez. - powiedziała prawie błagalnie, mocno trzymając mnie za ramiona.
-W sumie... dzidzia to nie taki zły pomysł. - zaśmiałem się, znacząco poruszając brwiami. Lekko uderzyła mnie w klatkę piersiową, ale chwilę później złożyła tam pocałunek. -Gotowa? - spytałem, pocierając swoją końcówką o jej wejście. Skinęła głową, a wtedy ja powoli zacząłem się w nią wsuwać. Lewą nogą oplotła moją talię, kiedy ja wciąż ostrożnie się w niej poruszałem. Z jej ust wydostawały się ciche dźwięki, zagłuszane jedynie moim oddechem. -Jesteś taka piękna. - szepnąłem, a nasz usta się o siebie otarły. Zacisnęła powieki, wbijając paznokcie w moje plecy. Zacząłem ruszać się coraz szybciej, starając się nie sprawić jej żadnego bólu.
-Liam... - wzięła gwałtowny wdech, a ja uśmiechnąłem się figlarnie.
-Wiem, Skarbie. - pocałowałem ją, poruszając biodrami w coraz szybszym tempie, nie powstrzymując się przed niczym. Jęknąłem, oblizując usta. Lekko przygryzłem jej dolną wargę, ciągnąc ją w dół, po czym wśliznąłem swój język do jej ust. Przyciągnęła moją głowę bliżej, zachłannie mnie całując. -Jesteś cudowna. - poruszałem się w niej bez wahania. Oplotła mnie nogami w pasie, poruszając biodrami, jednocześnie dopasowując się do mojego rytmu.
-Szybciej, Liam. - wciągnęła powietrze. -Szybciej. - prawie błagała, nie chcąc, żeby to się kiedykolwiek skończyło.
-Kurwa mać. - jęknąłem głośno, ruszając się jeszcze szybciej i jednocześnie zjeżdżając ustami na jej pierś.
-Liam! - krzyknęła głośno, a ja poczułem jak jej ścianki zaciskają się wokół mnie.
-Powiedz, że jesteś moja. - wymamrotałem do jej ucha, chwilę później je całując.
-Jestem twoja i już zawsze będę. - wydyszała, starając się głęboko oddychać. Pocałowałem ją, po czym oparłem się czołem o jej, nie przestając ruszać biodrami. Mocno zacisnęła powieki, jęcząc głośno. Patrzyłem z góry, jak szczytuje, co było chyba najbardziej podniecającą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiła. Chwilę później i ja cały zesztywniałem, a błogie uczucie nawiedziło moje ciało.

*Chanel's P.O.V*

Czas płynął, a nasze ciała łączyły się ze sobą. Starałam się zapamiętać każdy pocałunek, kiedy robił to delikatnie, nie chcąc mnie zranić. Lekko przejeżdżał palcami wzdłuż mojej nogi, a ustami odnajdywał każdą część mojego ciała.  
Siadając w odpowiedniej pozycji, Liam odsunął włosy, które spoczywały na moich ramionach i zaczął składać tam mokre pocałunki. Przygryzłam wargę, odrzucając głowę w tył, kiedy zaczął całować i ssać moją szyję, lekko przejeżdżając po niej zębami. Wykorzystywał każdą okazję, którą miał, żebym czuła się wspaniale. 
Robiąc to samo, zaczęłam przejeżdżać językiem po jego szyi. Przenosząc się na jego klatkę piersiową, zaczęłam całować każdą część jego ciała, kończąc przy pępku. 
Biorąc moja twarz w swoje dłonie, przyciągnął mnie do siebie, mocno mnie całując. Pocałował mój nos oraz czoło. Lekko pocałował każdą z moich powiek, po czym wrócił do pozycji leżącej. 
Biorąc głęboki oddech, mruknęłam cicho, kiedy Liam położył się obok mnie, obejmują mnie ramieniem i przyciągając do siebie. 
-Kocham cię. - szepnął. -Bez względu na to, co się stanie, pamiętaj, że cię kocham. - dodał, zbijając mnie z tropu. Podniosłam głowę, skanując jego twarz. Odgarnął kosmyk moich włosów, zakładając go za ucho, po czym uśmiechnął się do mnie lekko. 
-Co miałoby się stać? - spytałam, całkowicie zdezorientowana. Cmoknął moje usta, zmuszając mnie, żebym się położyła. 
-Życie jest pełne niespodzianek. - odparł wymijająco. -Śpij. - rozkazał, okrywając nas grubym kocem. 
-Też cię kocham. - szepnęłam, po czym ostatni raz zaciągnęłam się jego zapachem, układając głowę na jego klatce piersiowej i odpłynęłam do krainy Morfeusza.

-----------------------------------------------

Hej, hej! x
I jak się podoba? 
Wybaczcie wszelkie błędy.
Drugi raz pisałam coś takiego. :D

Cóż...
Został tylko jeden rozdział.
Mam nadzieję, że podobało wam się to opowiadanie
i chętnie będziecie czytać drugą część.
I powiem wam w sekrecie, że mam już zwiastun i obsadę,
bo dojdzie kilku nowych bohaterów.


Nie będę przedłużać. 
Powiem tylko, że bardzo dziękuję Wam za każdy miły komentarz. 

Czekam na szczere opinie. 
Kocham Was. xx
@hazzsunshine

12 komentarzy:

  1. poikijmnjhbgtfdxswzxfwua słodkie *o*
    jezu, ja już nawet wiem, co Liam chce zrobić.
    kurwa :cc
    nie mam pojęcia czemu mi sie chce płakać.
    na szczęście będzie 2 część sooooł to mnie pociesza <3
    rozdział jest wspaniały, ale to raczej norma <3
    życzę ci weny przy pisaniu następnych rozdziałów ;3
    kocham cię <3
    @luv_my_zayn

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejkuu.. Dlaczego tylko jeden.. :'( ale druga część wkrótce <3 czekamyy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu, jak coś się stanie temu durniowi, to go zabiję :C Czemu musiał się zgodzić? Głupi Lou! Głupi! Głupi! Głupi! Mam złe przeczucia.... :< I to w cale mi się nie podoba! <3 Niby wszystko takie urocze i w ogóle, ale mam nadzieję, że nie mydlisz nam tym oczy, hahahaha :D Kochanie nie mogę doczekać się następnego <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje rozdziały z +18 wygrywają wszystko, heh :)
    Rozdział jak zawsze zajebisty :D
    Czekam na kolejny, już ostatni ;-;
    @ellen_my_queen

    OdpowiedzUsuń
  5. Booooooooooooooooooooooooooooooooooooooooże
    Zabijasz mnie
    Ojjojojojojojojj
    Będzie słodka zemsta u mnie, ojjj będzie
    Nigdy ci tego nie wybaczę
    Ja zeszłam na zawał to i ty też zejdziesz
    Obiecuję ci to kurwa
    Cudowne
    dkjsdozfkjcosxkjdfovkdfokgvpokftgpob *_*
    @demsiuhl

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz zwiastun? *.* Nie żartuj! :D hahaha sorki nie mogłam się powstrzymać, wybacz mi moją głupotę dziś, ale mam jakiś nieogarnięty dzień i ten komentarz bd żałosny :p choć może poprawi Ci humor czy coś :p
    Za wszelkie uszczerbki na zdrowiu psychicznym - przepraszam ;*
    Jaram się max, że wracasz tak szybko z kolejnym rozdziałem! Gdyby nie fakt, że masz drugą część w przygotowaniu to bym płakała, ale tak jestem w miarę spokojna ;) Tylko jak mam być spokojna jak tu takie sceny się dzieją :D Moja zboczona strona przeżywa najlepsze chwile w życiu, a jak widzę czerwoną czcionkę na wstępie to kurwa zawsze mam wyraz twarzy jak u jakiegoś pedofila <3 Taka ja :P dobra never mind, bo naprawdę zaczynam pieprzyć. Wybacz x
    Ale Liama to po prostu skopię! Autentycznie! Skopie mu tę jego seksi dupencję! Jak on kurwa mógł!? Z racji tego, że robiłam zwiastun to domyślam się co się wydarzy, ale kurwa i tak się na niego wkurwiłam! A Louisa to jak wróci do domu to też zajebie, ze go zmusił! Oj Tommo na dupę nie usiądzie już ja sie postaram....
    Boże co ja piszę!? Przepraszam Cię, ale widzisz moje ogarniecie dziś to masakra jakaś, lepiej bd kończyć... bo i tak się skompromitowałam do granic możliwości xd
    ILY <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba umarłam. Ten rozdział jest.. no taki qpcgalxgapcymdowofqoduaosvapvgqnhdjadupqyd i taki aoeoqpshalxbamcgoaiwaosuqrbxkruroetwpdgskcgie, cudowny! Nie wiem dziewczyno jak ty to robisz, ale to wszystko tak na mnie działa... uh
    'W sumie... dzidzia to nie taki zły pomysł' wygrało wszystko haha
    Szkoda, że tylko jeden rozdział został. Życzę weny kochanie x /@narry_akamylife

    OdpowiedzUsuń
  8. Omg. To było takie romantyczne.
    No i wgl.
    Ahh.
    Tylko 1 rozdział ;c
    Boję się o Liama i Chanel :(
    @TheAsiaShow_xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej <3
    Haha młodej nic nie bolało po upojnej nocy z Zayn'em. Czasem fajnie mieć rodzeństwo, bo pomaga, ale czasem jest bardzo wkurwiające. "Jak długo jest dobrze to znaczy, że coś jest nie tak." Liam powrócił do swojego 'zawodu' jest przykre, ale on się boi to zrobić. Myśli o tym, że może coś pójść nie tak i chyba nie chce tego robić tak z wielką chęcią. Przynajmniej tak mi się wydaje, trochę mi go żal bo wszyscy co czytają to fanfiction wiedzą, że Liam kocha Chanel i mu na niej zależy. Każdy czasem się gubi trzeba taką osobę sprowadzić z powrotem prawda ? No właśnie. Wierzę, że będzie okey. Musi.
    Nie miałam puszczonej piosenki, bo nie miałam jak jej puścić, bo na telefonie czytała i coś mi tam.. no nie dało się w każdym bądź razie..

    I widzisz nie skrytykowałaś rozdziału jestem dumna.

    Jeszcze tylko jeden rozdział i koniec pierwszej części. Boże zwiastun, bohaterowie ja już chce to zobaczyć <3
    I nawet zaczynam się cieszyć na tą drugą część...

    Czekam na next <3

    Dobranoc ;*

    @zozolonator

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne!!!! Tylko tyle moge powiedziec <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejciu jejciu jejciu noooo ! <3
    Rozdział jest chpkdedvogrfjkfdhk
    Genialny !!!
    Ale ja czuję, że Liamowi się coś stanie na tej "akcji" no :c
    Wiem, że to nie skończy się dobrze i dlatego będzie druga cześć, zeby wszystko się jakoś rozwiązało :D
    Noo to czekam, co tam wymyślisz słonko xx /@Dupa_Horanaa

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeju cudowne!!
    Nie mogę doczekać się drugiej części :) Na pewno będzie tak cudowna jak ta.
    Oby Liamowi ta akcja poszła dobrze.
    Teraz zostało mi czekać na nexta x
    @JuliaKlove1D

    OdpowiedzUsuń